Ściąganie.

Ruda Małpa

Nie ściągam i nie daję ściągać. Ew. czasem na kartkówce czy odpowiedzi jakimś półsłówkiem pomogę bądź tę pomoc otrzymam.
Ale ogólnie to polegam na swojej wiedzy. I nie lubię się nią dzielić jeśli wiem, że uczyłam się długo na dany test, a osoba której mam "pomóc" nawet nie zajrzała do książki.

żelkowa.

Nigdy nie ściągam i nie daję ściągać.
Szkoła jest po to, by nas czegoś nauczyć. A nie ZZZ.

Monakita

Czasem, ale pilnuję się.
Uważam, że nie powinno się ściągać. ;]
Lepiej sprawdzić swoją wiedzę, a nie kolegi czy koleżanki.

truski

Jak mi się udaje to owszem.
Nie robię sobie żadnych karteczek, bardziej od koleżanek, bądź zeszytów i książek.

Destiny

Muszę się przyznać, że bez ściag nie przeżyłabym. Rzadko kiedy się uczę,a ściągi mnie zbawiają ! Czasem mam w piórniku, czasem pod swoją kartką, ściągam na każde możliwe sposoby. Już się do tego przyzwyczaiłam i nie wyobrażam sobie napisania czegoś bez ściągi. Zazwyczaj mi się wszystko udaję, ale miałam parę akcji, i wylądowałam z jedynką,ale to rzadko. Ściąga to dla mnie coś niezbędnego. Jedynie na angielskim nie ściągam,bo raczej wszystko umiem, bo angielski mnie interesuję i uczę się jak trzeba. Na polskim też rzadko. Ale reszta przedmiotów, muszę,po prostu muszę. Wiem,że się nie powinno ściągać,ale nie mogę nic na to poradzić, nie mam zamiłowania do nauki,a oceny chcę mieć lepsze niż 1 i 2.

Enjoy

Czasem ściągam, jeszcze mnie na szczęście nie złapali. ^^
A co sądzę? No trzeba sobie jakoś radzić jak nie może coś do głowy wejść. xd