Ściąganie.

Cory

Co sądzicie o ściąganiu? Ściągacie? Macie jakieś specjalne sposoby?

MissAgatqa

co sądzę? uważam że jest złe i ściągać się nie powinno.

ale i tak ściągam ;d.
zawsze piszę małe karteczki, które chowam do kieszeni ;].
ew. w telefonie sobie zapisuje.

blondynka.

ja bardzo rzadko ściągam, bo się uczę zazwyczaj.
jeżeli się nie nauczę to ściągam, na kartkach piszę albo na ręce.

Viviane.

Czasami. Ale to naprawdę rzadkość. Robię karteczki i chowam do piórnika, lub piszę na ręce.

Angelene

Czasem mi sie zdarza, ale tylko i wylacznie na religii. Robie sobie karteczki i wkladam do piornika. Teraz nie wiem czy bedzie mi sie to udawalo, ale mam nadzieje, ze tak. No i na sprawdzianie z matematyki licze czasem na kalkulatorze, ale nie wiem czy mozna to nazwac sciaganiem.

hanisława

antoinette.

nie, nie ściągam wcale. bo wolę się nauczyć i mieć spokój. ale ogólnie, przy znajomych, nazywam moje `nieściąganie` przesadnym zaufaniem do samej siebie. c;

Kropeczka

Ja jestem raczej osobą która daje ściągać niż sama ściąga o np. dwa tygodnie temu na fizie (sprawdzian)
Dodo, jak mam rozwiązać 11?
No proporcją
Acha

Później patrzę na kartkę Kamy, a ona zamiast to dać na kreskę i porównywać liczyła na skos taj jak coś jest do siebie wprost proporcjonalne. I dzsiaj babka powiedziała "Dodatkowe zadanie to z "energią ciężkości samolota" rozwiązała tylko jedna osoba, która z resztą dostała 6." Wszyscy gapią się na mnie... I to mnie wkurza, że wiara nie umie pomyśleć tylko powiesz im że siłe się mierzy w metrach sześciennych to napiszą że siłe się mierzy w metrach sześciennych, powiesz że g to 735W to będą liczyć jakby g faktycznie miało wartość jednego konia mechanicznego...

adrienne

Staram się nie ściągać od kogoś no chyba, że jestem w jakiejś krytycznej sytuacji ale to się raczej nie zdarza. Jeśli już to korzystam ze swoich ściąg.Coś tam napiszę delikatnie ołówkiem na swojej kartce albo ławce, no albo mam gotowe, małe ściągi.
Daję ściągać innym ale tylko wtedy kiedy naprawdę mogę a nie jak niektórzy chcą żebym się do nich odwracała albo mówiła na głos, ob nie słyszą.Więc czasem wysunę kartkę, coś szepnę albo napiszę. (;

Hołk

czasem ściągam, ale tylko jak wiem, że mi to ujdzie.